
Z dopasowaną sukienką jest trochę jak, jak z odpowiednim facetem… To po prostu TO. Czujesz się kobieco, pociągająco i wspaniale. Tak miałam z tym modelem satynowej sukienki na ramiączkach, który ma tak udany, ponadczasowy fason, że drugi sezon znajduje się z powrotem w kolekcji Zary. W dodatkowym kolorze też 🙂
Sparowany z trenczem, na półmetku zimnych polskich miesięcy, sprawia że wracam do ciepłych dni i wiem, że ta kreacja jest idealna na walentynkowy wieczór. A Ty co wtedy ubierzesz? 🙂
Wszystkie elementy stylizacji podlinkowane poniżej





